Zbierałam się do uszycia tych rękawic od dwóch tygodni... cały czas coś się działo i nie mogłam ich skończyć. Wszystko było już przygotowane tylko czasu na zszycie mi wiecznie brakowało... W końcu się udało :) wczoraj zamknęłam się w pracowni i ... rękawice są gotowe :)
Jest to prezent dla najlepszej na świecie treserki psów - Moniki, która szkoli naszą Chilli.
ale czadowy pomysł na kształt łapki- psia kość! rewelacja! no i wykonanie plus tkaniny śliczne :)
OdpowiedzUsuńGenialne!!! Niesamowite!!! pomysł rewelacja i wykonanie również!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Wam się podoba :) dziękuję!
OdpowiedzUsuń